W środę 28 października 2020r. odbyła się bardzo ciekawa 7 kolejka koszalińskiej Extraligi.
W pierwszym meczu Sztorm Chłopy, lider Extraligi podejmował Paragraf Koszalin. Wynik spotkania w 7 minucie otworzył Leszek Pazdur. Minutę później na 2:0 podwyższył Tomasz Feliński. W 9 minucie bramkę zdobył Jakub Ślusarz. W 12 oraz 18 minucie, swoją drugą i trzecią bramkę zdobył Pazdur, najlepszy strzelec Sztormu. W 20 minucie bramkę głową zdobył Jakub Łuczak. W 24 minucie gola na 5:2 zdobył Krzysztof Pieczulewicz. W 32 minucie swoją drugą bramkę w tym spotkaniu zdobył Feliński, a w 36 minucie po ładnej drużynowej akcji wynik spotkania ustalił Piotr Kalkowski. Zawodnicy Jakuba Ślusarza potwierdzili w kolejnym spotkaniu, że są głównym faworytem do zwycięstwa w koszalińskiej Extralidze. Sztorm wygrał ten mecz 7:2.
W drugim spotkaniu tej kolejki Atom Webski Sklep zmierzył się z INVENĄ. Pierwszą bramkę w tym meczu zdobył Tomasz Kamiński. Minutę później na 2:0 podwyższył Łukasz Szczerba. W 9 minucie kolejnego gola w tym meczu strzelił Kamiński, a w 10 minucie było już 4:0 dla zawodników Filipa Filusa. W 15 minucie Sebastian Skrzyński we wspaniałym stylu obronił rzut karny wykonywany przez Sebastiana Kurzawskiego. W 17 minucie, w zamieszaniu podbramkowym, Wojciech Chabowski zdobył pierwszą bramkę dla INVENY w tym spotkaniu. W drugiej połowie Mateusz Saletra po ładnej akcji całego zespołu strzelił gola na 6:1. W 26 minucie kolejną bramkę dla INVENY zdobył Zbigniew Dominkiewicz. W 30 minucie po pięknej asyście bramkarza Atomu, Skrzyńskiego, kolejną piękną bramkę z przewrotki w tym sezonie zdobył Kamiński. Kurzawski w 36 minucie strzelił trzecią bramkę dla podopiecznych Mariusza Teofilaka. W ostatnich minutach spotkania, przypomniał o sobie Sebastian Wroński, który zdobył dwie bramki w końcówce meczu. W 38 minucie swojego 5 gola w tym spotkaniu zdobył, najlepszy na boisku Kamiński. Drużyna Atomu w tym meczu pokazała, że jest bardzo zgrana i będzie głównym kandydatem do zwycięstwa w Extralidze, obok Sztormu. Atom Webski Sklep wygrał ostatecznie 10:3.
